Wspaniała muzyka sprawdzonego rok wcześniej zespołu ze Strzegomia, wykwintne menu, przygotowane przez kucharzy hotelu Piast Roman, a przede wszystkim doborowe towarzystwo sprawiło, że goście i gospodarze kolejnego Balu Karnawałowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich bawili się znakomicie.
Na sali hotelu Piast Roman 28 stycznia bawiło się w sumie 106 osób. W gronie tym byli zarówno członkowie SPiKŚ, jak i osoby zaproszone. Ostatni balowicze opuścili hotel… o 6.30, a więc zgodnie z dobrym obyczajem bladym świtem. W tym roku zrezygnowano z długiej części oficjalnej, skupiając się przede wszystkim na dobrej zabawie. Tradycji jednak musiało stać się zadość. Około 21.00 nastąpiło oficjalne przekazanie władzy przez stary zarząd na ręce nowego. W imieniu ustępujących władz wystąpił prezes ostatniej kadencji, a zarazem Prezes Honorowy Edward Sywała. Nowy zarząd reprezentował pod nieobecność prezesa Janusza Szostaka wiceprezes Jacek Domejko. Ze słowami dobrych życzeń Edward Szywała przekazał symboliczny dzwonek, który… służy uciszaniu zbyt energicznych dyskusji podczas spotkań. „Minęło 16 lat, a nasza idea wciąż trwa, cały czas się materializuje” – mówił nie ukrywając wzruszenia Edward Szywała. Leszek Jarząbek i Leszek Mazurek przekazali natomiast na ręce Jacka Domejki dwa grube tomiska Kroniki Stowarzyszenia. Nowy zarząd rozpocznie zupełnie nowy już rozdział w historii SPiKŚ. Edward Szywała wspominał początki Stowarzyszenia i krótko podsumował minioną kadencję, w czasie której zrealizowano niemal wszystkie plany. Najważniejszym wydarzeniem było przygotowanie obchodów 15-lecia, które wypadło znakomicie. Jacek Domejko przejmując symboliczne insygnia władzy podkreślił, że trudno będzie utrzymać poprzeczkę na tak wysokim poziomie, na jaki wywindował ją poprzedni zarząd. Obiecał jednak wytężoną pracę na rzecz kolegów. Kroniki spoczęły na specjalnie przygotowanym stoliku, na którym mogli je przeglądać goście, nie znający historii SPiKŚ. Dla nich też przygotowano mini-wystawę, na której zaprezentowano najciekawsze zdjęcia z ostatnich 15 lat. Kolejnym oficjalnym punktem balu była licytacja, która odbyła się przed północą. Licytowano jeden fant w bardzo konkretnym celu – wsparcia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Walimiu, nad którym SPiKŚ od trzech lat sprawuje opiekę. Po licytacji wrócono do zabawy, a ponieważ rytmy były wyjątkowo gorące i porywające, parkiet pełen był rozbawionych par. I tak było do końca imprezy. Następny bal już za rok…
