Spacer po centrum miasta, krótki rzut oka na świdnicki Rynek, a przede wszystkim atrakcja w postaci wejścia na świdnicką wieżę ratuszową – takie atrakcje przygotowali dla profesora Marki Belki i jego żony Krystyny świdniccy gospodarze.
Profesor nie ukrywał swojego podziwu dla Świdnicy. Po spacerze profesor wybrał się do Wrocławia na mecz polskiej reprezentacji – jak się potem okazało, przegrany. Ale wierzymy w słowa profesora – „Polska już wygrała”…