Co dał przedsiębiorczości Okrągły Stół zastanawiali się w Świdnicy politycy, ekonomiści i publicyści.
Z okazji 20-lecia Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich w sobotę 25 września odbyła się debata gospodarcza z udziałem prof. Leszka Balcerowicza, redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Adama Michnika, byłego ministra w wielu rządach Tadeusza Syryjczyka, sekretarza Krajowej Izby Gospodarczej Marka Kłoczko i byłego posła Jana Lityńskiego.
Sala w Sudeckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej była pełna. Oprócz gości oficjalnych, jak starosta Zygmunt Worsa, prezydent Wojciech Murdzek, wójt gminy Świdnica Teresa Mazurek, wójt Marcinowic Jerzy Guzik, nie zabrakło także młodzieży zainteresowanej tematem debaty „Co dał przedsiębiorczości Okrągły Stół, czyli 20 lat po przełomie”. Przybyli uczniowie z Zespołu Szkół Ekonomicznych, Zespołu Szkół Budowlano-Elektrycznych i Zespołu Szkół Mechanicznych.
Wszystkich powitał prezes SPiKŚ Edward Szywała. – Szczególnie serdecznie witam młodzież. Trzy lata temu utworzyliśmy Akademię Przedsiębiorczości Młodych i odbyło się już kilka spotkań. Nadal będziemy je prowadzić – mówił witając gości.
– Wielu z nas zaczynało prowadzić firmy w latach 80, a nawet 70. Nie chcę mówić, jak nas wtedy nazywano, ale wszyscy wiemy. To były trudne czasy – wprowadzał w debatę prezes. – Aż przyszedł rok 1989, rok przełomu, gdy premier Tadeusz Mazowiecki powołał na wicepremiera i ministra finansów młodego, odważnego człowieka Leszka Balcerowicza, który przygotował reformę. Dziś nazywamy ją polską transformacją gospodarczą. Chcemy porozmawiać o tej transformacji, o tych minionych 20 latach. Dlatego zaprosiliśmy ludzi, którzy w tym wszystkim uczestniczyli i uczestniczą.
Zaczęto od Okrągłego Stołu. – Jakie były motywy tej walki? Jak wyglądała sytuacja przed Okrągłym Stołem. Pan Adam Michnik w tym wszystkim uczestniczył – mówił występujący w roli moderatora członek zarządu SPiKŚ Janusz Szostak.
– Zastanawialiśmy się, jak zdemontować komunę, jak wpić krew i nie zostawić dziurki, jak to wszystko zrobić bezkrwawo – mówił Michnik. – Podstawowe pytanie, które sobie stawialiśmy: jak zgasić pożar? Ostatnio rozmawiałem w Rosji z ludźmi, którzy zacytowali mi Balcerowicza. Tak, Balcerowicza się dziś cytuje jak Marksa, Engelsa, Lenina i Stalina razem wziętych. To jest absolutny klasyk – żartował. – Otóż Leszek Balcerowicz powiedział, że pożaru nigdy nie można gasić powoli. Mnie tego nie powiedziałeś, Leszek…
Profesor zwrócił uwagę, że najważniejsze reformy gospodarcze są jednocześnie reformami systemu politycznego i że w jego reformach ogromną rolę odegrał przypadek. Opowiedział, jak przez dwa lata z grupą ludzi systematycznie spotykali się i zastanawiali, jakby to było, gdyby w Polsce nie było komuny, robili analizy, projekty, symulacje nowego systemu gospodarczego. – Nikt z nas wówczas nie wierzył, że kiedykolwiek moglibyśmy to wprowadzać w życie. To było tylko bezużyteczne hobby. Żyliśmy w przekonaniu, że w Polsce będzie komuna albo nawet Związek Radziecki – mówił Leszek Balcerowicz. Przyszedł rok 1989 i nowy premier Tadeusz Mazowiecki zwrócił się do Leszka Balcerowicza z propozycją objęcia teki ministra finansów i przeprowadzenia reform. – Wtedy okazało się, że warto mieć bezużyteczne hobby – żartował profesor.
– Siłą rządu Tadeusza Mazowieckiego było to, że nie było żadnej partii politycznej, która by mu coś dyktowała. To był rząd fachowców – mówił Jan Lityński, który przypomniał, w jak tragicznej sytuacji była Polska przed Okrągłym Stołem. – Gospodarka się wtedy waliła. A kiedy ludzie odpowiedzialni zaczynają myśleć o swoim państwie, to muszą myśleć o gospodarce i muszą rozmawiać. Nie wiadomo, co by było, gdyby wtedy nie rozpoczęto rozmów. Być może byłaby jakaś krwawa rewolucja. W zamian był Okrągły Stół, który dał Polsce najlepsze 20 lat w całej jej historii – mówił.
– Myśmy stali na progu katastrofy. Ta szalejąca inflacja, te puste półki w sklepach… Nic nie było! Musieliśmy zacząć rozmawiać, chociaż to nie było łatwe. Siedzieliśmy przecież przy stole z ludźmi, którzy trzymali nas w więzieniach – wtórował mu Adam Michnik.
Goście rozmawiali także o tym, co się nie udało, co można było zrobić lepiej. Tę część dyskusji we właściwy sobie sposób spuentował Adam Michnik: – Cośmy spieprzyli, cośmy mogli zrobić lepiej, no, k… – wszystko mogliśmy zrobić lepiej!
Autor:
Anita Odachowska-Mazurek, rzecznik obchodów 20-lecia Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich