Zwykle członkowie SPiKŚ podczas pikników technologicznych prezentują linie produkcyjne czy salony sprzedaży. Ten był nietypowy – przy pięknej, niemal letniej pogodzie, w popołudniowym słońcu 18 maja 2011 roku podziwiano gospodarstwo rolne Jarosława Mazurka i jego żony Violetty.
Był to pierwszy w tym roku piknik technologiczny, który zgodnie z tradycją Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich ma na celu poznanie specyfiki pracy poszczególnych naszych kolegów. Tym razem honory gospodarza pełnił Jarosław Mazurek prowadzący Indywidualne Gospodarstwo Rolne w Bagieńcu.
Gospodarz opowiedział na początku o historii rodzinnego gospodarstwa, jego profilu i specjalizacji oraz o tym, jak funkcjonuje innowacyjne i specjalistyczne gospodarstwo rolne w dzisiejszych czasach. Licznie zgromadzeni członkowie stowarzyszenia, którzy wyjątkowo chętnie przenieśli się na łono natury mogli podziwiać imponujący park maszyn, obsługujący gospodarstwo oraz odremontowane budynki poniemieckiej przyzamkowej posiadłości. Wielkie kombajny i ciągniki, wyposażone w systemy nawigacji, klimatyzację, specjalne oświetlenie, budziły podziw i ciekawość.
Oprócz maszynowych gigantów ułatwiających dzisiejszą pracę w rolnictwie członkowie stowarzyszenie podziwiali stajnie, a w nich sportowe konie. To właśnie te zwierzęta stały się pasją rodziny Mazurków przed laty. Dziś tę miłość kultywują nie tylko Jarek i Violetta, ale także ich córki – Sonia i Marysia.
Dla wszystkich zgromadzonych tego dnia członków stowarzyszenia było to miłe spotkania towarzyskie w zaciszu wsi Bagieniec, oddalonej jedynie o 5 kilometrów od Świdnicy. W dawnej stajni raczono się specjałami staropolskiej kuchni oraz wybornymi nalewkami.