Adres: Ul. Rynek 1A |58-100 Świdnica
Nr konta: 20 2490 0005 0000 4530 2734 4022
Dane kontaktowe: +48 696 086 546 |biuro@spiks.org.pl |Facebook

Nie tylko o polityce

– Polityka nas nie zdominowała. Na szczęście – podkreślał Wojciech Murdzek na spotkaniu z członkami Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich. Zdaniem prezydenta Świdnicy po raz pierwszy od dawna nie ma ostrego podziału w Radzie Miejskiej na koalicję i opozycję.

Zdecydowana większość w radzie to koalicja, oparta o radnych Wspólnoty Samorządowej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej. – Pomaga nam to dziś w rozmowach na zewnątrz. Rozmawiamy z osobami o różnych przecież sympatiach politycznych. I nie dajemy się zaszufladkować do żadnej opcji – możemy rozmawiać ze wszystkimi – podkreśla Wojciech Murdzek. Dzięki takiemu właśnie układowi praca w Urzędzie Miejskim przebiega o wiele bardziej efektywnie i komfortowo. Można skupić się na kierunkach rozwoju miasta, a nie na sporach. Te dwa podstawowe kierunki, to po pierwsze pozyskiwanie inwestorów, zarówno lokalnych, jak i zewnętrznych, a po drugie – dbałość o rynek pracy. Świdnickie firmy w ostatnim czasie coraz częściej zgłaszają problemy z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników. Tymczasem w lutym 2007 w Urzędzie Pracy zarejestrowanych było 4.040 osób, gdy cztery lata temu w ewidencji widniało 6,5 tysiąca nazwisk. W skali powiatu wskaźnik bezrobocia to nadal około 18%, a więc jeszcze bardzo daleko do wymarzonego 5%. – Teoretycznie więc problemów nie powinno być, a są. Będziemy się strać im zapobiegać, przede wszystkim przez właściwy system kształcenia. Ale trzeba być precyzyjnym w procesie wiązania rynku kształcenia i rynku wszelkich szkoleń z rynkiem pracy. Zaczyna być mało… chętnych – mówił prezydent. Ważny temat w pracy władz samorządowych to dalsze działania, mające spowodować poprawę rozwiązań komunikacyjnych. Wspólnie z powiatem gminą Żarów i być może Wałbrzychem i Dzierżoniowem, które wstępnie zgłosiły swój akces, samorządy wspierane przez budżet centralny i środki unijne przystępują do finalizacji połączenia drogowego z autostradą A4. 33 mln euro to gwarantowane środki unijne. Zadanie znalazło się na liście indykatywnej, zatwierdzonej przez władze polskie. Potrzebna jest jeszcze akceptacja Brukseli. Daje to wielki komfort i pozwala na rozpoczęcie przygotowań dokumentacji. W przetargu wyłoniono już firmę, która pracuje nad wstępna koncepcją. Cała inwestycja to 160 milionów. Pozwoli to na przygotowanie nowej drogi, ale jedynie dwupasmowej. Docelowa kwota 250 milionów pozwoliłaby na utworzenie dwóch pasów w każdym kierunku. Głównym podmiotem prowadzącym zadanie będzie Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad. Jako datę zakończenia zadania podaje się rok 2010. To przyspieszenie mobilizuje Zarząd Dróg Wojewódzkich, odpowiedzialny za łącznik za Słotwiną w kierunku nowej drogi. W efekcie powstanie quasi-obwodnica Świdnicy, zamykająca pierścieniem ponad pół miasta. Można by było mówić w tym momencie o wyprowadzeniu ruchu z centrum miasta. Na liście indykatywnej, czyli liście zadań zatwierdzonych do realizacji, znajduje się przedłużenie drogi północnej za Elektroluxem, biegnącej przez tory do drogi na Strzegom – czyli nitki, obsługującej Elektrolux, Colgete i przyszłego ewentualnego inwestora. Kolejny problem poruszony przez prezydenta to mieszkalnictwo, temat, który urasta do „numeru jedne” w ostatnim czasie. – Wiadomości są i dobre, i złe. Sprzedaliśmy tereny pod budownictwo, co pozwoli na zwiększenie liczby mieszkań. Ale z drugiej strony – kończą się zasoby tych terenów. 4 hektary na Zawiszowie kupili developerzy, którzy w tym roku chcą jeszcze ruszyć z budową. Prace zaczęła Spółdzielnia Mieszkaniowa i spółka Kammar – mówił prezydent Murdzek. Miasto zaś rozpoczęło realizację swoich planów. Nie był to w pełni udany start. Nieoczekiwanie nastąpił opór mieszkańców Zarzecza, gdzie TBS jako developer che budować mieszkania na sprzedaż. Może tam powstać lokum nawet dla 150 rodzin. Teren ten w planach od zawsze służył jako zaplecze pod budownictwo wielomieszkaniowe. Ale mieszkańcy Zarzecza bronią… „zielonych płuc” dzielnicy. – Pierwszy raz miałem okazję spotkać się z taką sytuacją. Były flagi i okrzyki. Przyznam, że nie bardzo rozumiem te determinację – mówił Wojciech Murdzek. – Przygotowanych miejsc tak dużo nie mamy – jeśli już, to zapełniamy miejsca z dobrym dostępem do infrastruktury – to powoduje spadek kosztów inwestycji. I taki teren mamy właśnie na Zarzeczu. Miasto zamierza też sprzedać teren naprzeciwko kościoła św. Krzyża przy Westerplatte, przy placu Drzymały i inne plomby, do dziś spotykane nawet w centrum miasta. Podsumowując – w najbliższych latach może powstać w Świdnicy kilkaset mieszkań. Projekt TBS – projekt na Zarzeczu – to 120-150 mieszkań, na Zawiszowie powstać może 350 mieszkań. Zasiedlenie budynku socjalnego i dobudowa łącznika na ulicy Kopernika – to kolejne M4. Miasto przymierza się do budowy kolejnych 70 mieszkań socjalnych, o ile uda się pozyskać zewnętrzne wsparcie finansowe. – Namawiamy inwestorów zewnętrznych na wsparcie budowy mieszkań a la zakładowych. Nie budzi to zdziwienia. Już dziś duże firmy maja problem z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników i jeśli nie będą mieli czym skusić osób, na których im zależy mogą mieć problem. Mieszkanie może być dobrą kartą przetargową – wyjaśnia Wojciech Murdzek. Bolączką jest zdecydowany brak terenów pod budownictwo jednorodzinne. W miejscu garaży przy ul. Głowackiego powstanie ulica Świerkowa. Wygospodarowanych tam będzie około 20 działek. Kolejne domki powstać mogą w rejonie ulicy Leśnej, gdzie przygotowywana jest zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Ale jedyny duży obszar pod osiedle domków, to rejon ulicy Westerplatte, przy wyjeździe na Dzierżoniów. Plany były już dawno gotowe, dziś trzeba je zmienić, szukając tańszych rozwiązań w zakresie budowy infrastruktury. – Być może wtedy da się skusić developerów – na razie przerażają ich koszty. Dwadzieścia kilka milionów – tyle kosztować może uzbrojenie tego obszaru. Miasto takimi środkami nie dysponuje, developerzy, dopóki mają do dyspozycji lepsze tereny – nie są pomysłem zainteresowani – mówi prezydent Świdnicy. Pewną rezerwą mogą być działki pracownicze. Ale to temat drażliwy. – Zrobiliśmy analizę porównawczą – ilością działek pracowniczych bijemy wszystkich na głowę. Poleciłem przygotować koncepcję urbanistyczną ze wskazaniem, które z tych terenów można włączyć pod funkcje mieszkaniowe. Tym bardzie przy dość masowych likwidacjach działek, co wynika chyba ze zmiany pokoleniowej. Ale jest jeden problem – właściciel tych terenów jest w Warszawie, a struktura Państwowych Ogródków Działkowych przypomina PKP – tłumaczy Wojciech Murdzek. W ostatnim roku zatrzymała się wreszcie migracja i niepokojący spadek ilości mieszkańców W 2006 roku więcej osób przyjechało do Świdnicy niż wyjechało z miasta. – Nie ma się czego obawiać. Przyjeżdżają tu fajni ludzie, chcą pracować. Musimy im zabezpieczyć bazę mieszkaniową – podkreśla prezydent. Toczą się rozmowy nad innymi projektami, dotyczącymi infrastruktury miasta. Dyskutuje się na temat budowy w Świdnicy kina, basenu i innych obiektów związanych z czasem wolnym. – Tego nam brakuje. Presja mieszkańców jest jednoznaczna. Chcą aquaparku. I o ile wyczerpuje to oczekiwania w zakresie rekreacji, o tyle w zakresie przygotowania oferty kulturalnej czy sportowej. Bardziej potrzebowalibyśmy pełnowymiarowej sali widowiskowo-sportowej. Szukamy oczywiście takich rozwiązań, które obciążałoby inwestorów zewnętrznych. Nie sztuka wziąć kredyt, ale tego nie chcemy – wyjaśnia prezydent. Kilka tygodni temu irlandzka firma kupiła teren Zaułka Świętokrzyskiego i che tam realizować budowę kwartału usługowo-mieszkalnego. – Namawiamy Irlandczyków, by pomyśleli o tym terenie z większym rozmachem, z większym oddechem, przewidując zagospodarowanie części podwórek – zdradza Wojciech Murdzek. Jednym z większych problemów dla miasta jest zagospodarowanie bloku śródrynkowego. Prezydent nie chce obiecywać odbudowy wieży. – Ale w tym kierunku zmierzamy. Musimy mieć jednak podejście biznesowe – u podstaw musi być coś, co będzie zarabiało pieniądze i spowoduje w dłuższym okresie, na przykład w ciągu 20 lat, zwrot inwestycji – przedstawia swoją wizję prezydent. Czy zaułek świętokrzyski, czy blok śródrynkowy – wszystkie rozmowy pokazują, że bardzo ważny jest problem miejsc do parkowania. Trzech poważnych inwestorów uczestniczyło w rozmowach na temat Zaułka, lecz dwóch wycofało się, ponieważ miasto nie było w stanie zagwarantować, że wybuduje w centrum parking wielopoziomowy. Całe centrum miasta wymaga generalnego liftingu. Według szacunków służb miejskich, na ten cel potrzeba 50-60 milionów złotych. To wystarczyłoby nie tylko na gruntowną zmianę fasad, ale wprowadzenie pewnych nowych funkcji obiektów w ścisłym śródmieściu. – Mamy milion złotych na kolejne lata na szkolenia. Będziemy podpisywać w najbliższych dniach umowę na programy szkoleniowe. Chcemy podciągnąć jakość usług administracyjnych – zapewnia szef Urzędu Miejskiego. Miasto już teraz proponuje kursy językowe dla rzemieślników, przedsiębiorców i innych osób, które chcą zdobyć podstawy języka angielskiego, co poprawiłoby jakość świadczonych usług i tym samym – konkurencyjność. Grupy kursowe po 10 osób, już rozpoczęły pracę. Uczestnicy płacą po 350 złotych, a dofinansowanie ze strony Urzędu Miejskiego to około tysiąca złotych. Języka w tym systemie uczy się już około 50 osób. Miasto ma też wiele pomysłów na autopromocję. Liga Miast i Miejscowości UNESCO, Lokalna Organizacja Turystyczna, Księstwo Jaworsko-Świdnickie a wreszcie nowa inicjatywa pod hasłem „Dobre, bo świdnickie” to kilka czołowych pomysłów. Ta ostatnia akcja ma promować nie tylko produkty rynkowe, ale odpowiedni poziom usług.

Adres: Ul. Rynek 1A |58-100 Świdnica Nr konta: 20 2490 0005 0000 4530 2734 4022
SPIKS | Wszelkie prawa zastrzeżone 2014