Adres: Ul. Rynek 1A |58-100 Świdnica
Nr konta: 20 2490 0005 0000 4530 2734 4022
Dane kontaktowe: +48 696 086 546 |biuro@spiks.org.pl |Facebook

Viva Mexico!

Ponad dwie godziny bawił Zespół Tańca Narodowego i Estradowego „Krąg” swoich gości – rodziców oraz sponsorów, którzy wsparli wyjazd zespołu na międzynarodowe festiwale folklorystyczne w Meksyku. Wśród nich znaleźli się także przedstawiciele Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich – Ryszard Nowak, Marian Sworobowicz i Leszek Mazurek.

 

 

 

 

 

Dla wszystkich sponsorów i osób wspierających wyjazd zespołu podziękowania wręczyła Maria Skiślewicz, główny choreograf zespołu. Młodzież zaś odwdzięczyła się najlepiej i najpiękniej jak potrafi – tańcem. Był więc pokaz tańców meksykańskich, był polonez, krakowiak i mazur, specjalnie przygotowana mieszanka tańców góralskich czy mix tańców krajów europejskich. Młodzi tancerze pokazali też, że świetnie radzą sobie z walcem, rock n’rollem czy… kankanem. Wiązanki tańców przeplatały wspomnienia z Meksyku w formie filmików czy slajdów, przygotowane przez Wojciecha Skiślewicza.

Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich wsparło kwotą 1000 złotych wyjazd. Ale pomoc okazały także firmy, należące do członków SPiKŚ. Wyjazd udał się znakomicie, co zaowocowało zaproszeniem na kolejne festiwale w różnych częściach świata. Między innymi „Krąg” zaproszony został do udziału w prestiżowych imprezach festiwalowych w Wenezueli.
A oto krótka relacja z letniego pobytu:

Zespół Pieśni i Tańca KRĄG od 26 lipca do 11 sierpnia gościł na zaproszenie organizatorów międzynarodowych festiwali folklorystycznych w Meksyku. Młodzi tancerze i ich opiekunowie wyruszyli z Polski 24 lipca. Po 42 godzinach podróży byli u celu – w mieście Zacatecas w Centralnym Meksyku, około 1000 km od Mexico City. Już 26 lipca w sobotę wzięli udział w uroczystej inauguracji XIII Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym w Zacatecas im. Gustavo Vaquera Contreras. Obok młodych Polaków wystąpiły grupy z Algierii, Argentyny, Kolumbii, Chile, Chorwacji, Finlandii, Grecji, Hondurasu, Włoch, Libanu, Peru, Rosji i Wenezueli oraz kilkanaście zespołów folklorystycznych z całego Meksyku. Festiwale folklorystyczne, które mają udowodnić, że ludzie choć z pozoru rożni, mają takie same dusze, co pokazuje miłość do śpiewu i tańca, to w Zacatecas wieloletnia tradycja.

Mówiła o tym Carmen Carrillo Rivas, główna organizatorka festiwalu, podczas inauguracji w teatrze Ramon Lopez Velarde.
27 lipca na XIII Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym w Zacatecas w Meksyku odbyła się defilada inauguracyjna, w której wzięli udział wszyscy zaproszeni na festiwal, w tym Zespół Tańca Narodowego i Estradowego „Krąg”. Przez godzinę na miejsce zbiórki przyjeżdżały autokary, z których wysypywał się kolorowy tłum. „Wędrujemy uliczkami w stronę historycznego centrum. To około 2 kilometrów. Im bliżej, tym tłum coraz gęstszy. Ludzie są nie tylko na chodnikach, ale balkonach, a nawet na dachach. Przy muzyce kapeli tańczymy kroki krakowiaka. „Polonia! Polonia!” – słychać na każdym kroku. Co kilkaset metrów spiker przedstawia przez głośniki każdy z zespołów. Po hiszpańsku opowiada o osiągnięciach zespołu. Nasza ojczyzna nieodmiennie kojarzy się z Janem Pawłem II, reakcja jest wiec zawsze bardzo żywa. Co chwile ktoś prosi o zdjęcie, dzieci dołączają do nas w tańcu. Atmosfera niesamowita. Widzów może 100 tysięcy? Wydaje się, jakby nie tylko całe Zacatecas, ale i mieszkańcy okolicznych miast przybyli na te jedna z największych – jak się dowiadujemy – folkowych prezentacji na świecie. Na wielkiej scenie w centrum miasta czas na krótkie, kilkuminutowe prezentacje. Znów prawo alfabetu każe nam odczekać sporo czasu. Na scenę wchodzimy ok. 22.30. Ale krakowiak wypada wspaniale. Zbieramy wielkie brawa.”

3 sierpnia to ostatni dzień Zespołu Krąg w meksykańskim Zacatecas. Wieczorem uroczyście zakończono XIII Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny im. Gustavo Vaquera Contreras.

„Nie moglibyśmy jednak nie dodać kilku słów o Zacatecas, w którym spędziliśmy ponad tydzień. To piękne miasto, liczące 124 tys. mieszkańców. Jego historia sięga połlowy XVI wieku, gdy odkryto tu złoża srebra. Niegdyś było bardzo bogate, a ślady świetności – wspaniałe kościoły na czele z katedrą, klasztory, pałace, rezydencje do dziś można podziwiać w rożnych częściach miasta. Wspaniałe muzea, w tym Museo Pedro Coronel, gdzie podziwiać można prace Goi, Dalego. Picassa i samego fundatora, robią wrażenie. Z góry, ze wzgórza Cerro de la Bufa podziwiać można panoramę miasta.”

„Poniedziałek, 4 sierpnia, jedenasty dzień pobytu w Meksyku. „Krąg” żegna z żalem gościnne Zacatecas, wymieniamy ostatnie uściski z Rocio, Andrea i Macelino, którzy opiekowali się nami z oddaniem i w drogę. Czeka nas 3,5 godziny jazdy autokarem do San Luis Potosi – miasta położonego na południowy wschód od Zacatecas. Podziwiamy rozległe płaskowyże, „lasy”, składające się z kaktusów i akacji, pasma górskie. Dojeżdżamy dokładnie na obiad. Miasto duże, wielkości odpowiadające Wrocławiowi. Hotel Concordia, w którym jesteśmy zakwaterowani położony jest dokładnie w centrum. Tuż obok historycznego centrum i ulic pełnych sklepów. Robimy pierwszy rekonesans. Wieczorem – próba przed defiladą.”

Dzień później rozpocząć się ma V Międzynarodowy Przegląd Folkloru i Sztuki Tradycyjnej. Towarzystwo więc znów bardzo międzynarodowe – są Rosjanie, Chorwaci, Kolumbijczycy, Argentyńczycy, zespół z Peru i Grecji.

„Przy okazji próby podziwiamy nocne San Lusi Potosi. Ale prawdziwy szok przeżywamy dopiero rano, gdy wyruszamy na pierwsze długie spacery po centrum. Zacatecas podobało się nam bardzo. Tu z zachwytu odbiera nam mowę Kościół obok kościoła, piękne place, zielone skwery z zabytkowymi fontannami, dawne pałace, przerobione na samorządowe lub państwowe instytucje. Cudowne patia, w których łapiemy oddech w czasie spaceru. Prawdę mówił starszy Meksykanin, który przysiadł się do nas w hotelowym holu – w Zacatecas widzieliśmy z reguły kamienne budowle. Tu, prócz kamienia, podziwiamy przepiękne wystroje pełne złoceń, rzeźbione figury świętych, cudowne ornamenty. Będzie co oglądać przez najbliższych kilka dni. Robimy setki fotek, a pani Beata prócz tych, na których jesteśmy my oraz zabytki konsekwentnie realizuje „kolekcje garbusów”. Nigdy nie widzieliśmy tylu tych sympatycznych autek, co właśnie w Meksyku. Pogoda wciąż piękna, słoneczna. Zbieramy siły na inaugurację. Czeka nas tu sześć występów. To niemały wysiłek. I co tu ukrywać – trochę nam już tęskno za domem, za bliskimi…”

11 sierpnia pełen niesamowitych wrażeń zespół „Krąg” wrócił do Polski.

 

 

Adres: Ul. Rynek 1A |58-100 Świdnica Nr konta: 20 2490 0005 0000 4530 2734 4022
SPIKS | Wszelkie prawa zastrzeżone 2014