Wielu z kolegów skorzystało z zaproszenia, wystosowanego przez Jurka Franckiewicza, który zaprosił na piknik technologiczny do firmy Franc Gardinier, w której jest jednym z głównych udziałowców. Przewodnikiem po firmie był Prezes Zarządu Rafał Szymonowicz. Podczas krótkiej prelekcji przedstawił on rozwój zakładu, profil produkcji i głównych partnerów firmy.
Następnie gości zaproszono do zwiedzania zakładu, który w ostatnich miesiącach uległ znacznej rozbudowie. To wynik stale zwiększających się zamówień.
W 2003 roku wartość sprzedaży wyniosła 35 mln zł rocznie. Rok 2006 oznaczał 70 mln przychodu. Sprzedano wówczas 2,2 miliony rolet. Średnioroczny przyrost wartości sprzedaży wyniósł więc 26%. Za wzrostem sprzedaży i produkcji poszedł wzrost zatrudnienia. Gdy w 2003 firma debiutowała na świdnickim rynku, zatrudniała 55 pracowników na produkcji i 16 w administracji. W tej chwili jest to odpowiednio 101 i 40 osób.
Produkty z firmy Franc Gardiner trafiają na rynki całego świata. Wśród odbiorców są firmy z takich krajów, jak Szwecja, Norwegia, Dania, Niemcy, Francja, Anglia, USA, Kanada, Belgia, czyli wszystkie te kraje, gdzie funkcjonuje sieć IKEA, jeden z głównych partnerów polsko-szwedzkiej spółki. Dużo produktów trafia na Wschód – odbiorcami są Rosja, Ukraina, Litwa, Estonia, Czechy. Całość eksportu to 70% obrotu.
Współpraca ze szwedzkim koncernem IKEA trwa od wielu lat. Jak podkreśla Rafał Szymonowicz – oparta jest na dużym zaufaniu. Najbardziej sprzedające się rolety w IKEA są robione właśnie we Franc Gardiner w Świdnicy.
Spółka produkuje rolety zwijane tekstylne. Służą do zasłaniania okna oraz jako dekoracje okienne. Jest to najtańszy sposób zasłonienia okna, a jednocześnie praktyczny i dekoracyjny. Produkt jest bardzo rozpowszechniony na Zachodzie, w Polsce funkcjonuje z powodzeniem od 8-10 lat.
Świdnicka spółka produkuje rolety zwijane standardowe (mocowane do ścian lub sufitów), mini rolety (mocowane do ram okiennych), rolety w kasetach (obudowane, również mocowane na skrzydłach okiennych) – jeśli chodzi o mechanizm. Ze względu na pokrycie są to rolety transparentne oraz zaciemniające.
– Dużo też importujemy, np. szereg rodzajów rolet bambusowych z Chin – wyjaśnia prezes firmy.
Stosowane są szerokości standardowe od 60cm do 240cm. Długość rolet zależy od wymagań klienta – zwykle od 150 do 200 cm. Robione są też rolety na miarę – realizuje się indywidualne zamówienia w praktycznie dowolnych rozmiarach.
Firma pomału tworzy przyczółek na Wschodzie. Na razie funkcjonuje Franc Gardiner Ukraina. Mieści się w Kijowie, działa od 2 lat i na razie prowadzi jedynie działalność handlową. Jerzy Franckiewicz nie wyklucza jednak uruchomienia w przyszłości zakładu poza wschodnimi granicami Polski.
– Współpracujemy z sieciami, dystrybutorami oraz sklepami detalicznymi. Realizujemy zamówienia od małych (kilka sztuk w jednym kartonie) po duże (kilka kontenerów) – dodaje Rafał Szymonowicz.
Goście obejrzeć mogli wszystkie etapy produkcji. Nie należy ona do skomplikowanych. Tu ważna jest staranność, precyzja w przyjmowaniu i realizacji zamówień (w dużej mierze to już skomputeryzowany proces). Klienci oceniają estetykę wyrobu, gamę kolorystyczną, jakość materiałów. Duzi odbiorcy zwracają uwagę na elastyczność w przyjmowaniu zleceń. Jak widać ze zwiększającej się systematycznie produkcji – te wymogi Franc Gardinier spełnia bez zarzutu.
