Profesor Leszek Balcerowicz, wybitny ekonomista, były prezes Narodowego Banku Polskiego i minister finansów, założyciel i prezes fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju w Świdnicy w piątek 8 maja. Na spotkanie z nim przybył tłum ludzi reprezentujących przeróżne środowiska.
Mariusz Hoszowski, prezydent Sudeckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, witając gościa określił go mianem „człowieka, który przeniósł nas z gospodarki socjalistycznej do gospodarki rynkowej”. – Nie zrobiłem tego sam. Pomogło mi paru ludzi, a przede wszystkim setki tysięcy przedsiębiorców w całej Polsce – mówił skromnie profesor. Leszek Balcerowicz przyjechał do Świdnicy 8 maja na zaproszenie Sudeckiego Koła FOR-u, Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich oraz Sudeckiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Program wizyty bardzo napięty. Z samego rana profesor spotkał się ze studentami Wyższej Szkoły Technologii Teleinformatycznych w Świdnicy, z którymi rozmawiał o sytuacji Polski w czasie kryzysu oraz o tym, dlaczego tak ważne jest branie udziału w wyborach – w tym tych najbliższych, do Parlamentu Europejskiego. Podobne tematy zdominowały popołudniowe spotkanie z przedsiębiorcami i politykami.
Gość wyjaśniał, skąd wziął się obecny kryzys finansowy. – Korzenie złego rodzą się w dobrych czasach. Jak jest dużo dobrego, to rodzi się – mówił. – Ludziom dobrze się powodzi, więc rośnie konsumpcja i zapotrzebowanie na różnego rodzaju dobra, a co za tym idzie – zaczynają zaciągać coraz więcej kredytów. I to jest początek złego. Leszek Balcerowicz uspokoił jednak zebranych. – Ten obecny kryzys, choć najprawdopodobniej będzie najgłębszy po II wojnie światowej, jest nieporównanie mniejszy kryzys, który świat przeżywał w latach 30 XX wieku – mówił. Profesor ostrzegał także, nie wszystko to, co obecne rządy państw świata robią w celu złagodzenia kryzysu, jest dobre. – Najbardziej niebezpieczne są takie dziedziny działalności państwa, którym przyświecają dobre e. Jak ktoś ma dobre intencje, to trzeba mu się bardzo uważnie przyglądać – żartował z uśmiechem Balcerowicz, dodając, czasem lepiej jest nic nie robić robić źle. Tak jest w kryzysie.
Politykę zwalczania kryzysu profesor porównał do medycyny. – Z tym, tu jest trochę trudniej w medycynie, bo nie określono dawki maksymalnej leku, jaki się podaje. I nie można przeprowadzać prób na zwierzętach – znów żartował. W zachowaniu zdrowia finansów państwa w czasach kryzysu i nie tylko profesor Balcerowicz zaleca umiar. – Zdrowo jest nie mieć za dużo, na przykład bogactw naturalnych. One demoralizują, narażają ludzi na różne pokusy…
Ale dlatego właśnie, Polska zachowuje umiar i nie posiada zbyt wiele bogactw naturalnych, a także dzięki w miarę uporządkowanej polityce finansowej w poprzednich latach, nasz kraj kryzys dotknie najmniej. – Polska jest jedynym krajem Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie spadek PKB będzie najmniejszy. Dlatego wstrząsu wywołanego kryzysem albo nie będzie w ogóle, albo będzie on bardzo niewielki – prognozował optymistycznie były minister finansów.
Zapytany przez Krystynę Bobrowicz-Walkowską, naczelniczkę świdnickiego Urzędu Skarbowego, o to, co by zrobił, gdyby teraz ministrem finansów, odpowiedział: – Zrezygnowałbym.
Forum Obywatelskiego Rozwoju. budowę społeczeństwa obywatelskiego, naprawianie złych przepisów, obniżanie podatków (patrz rozmowa obok) Leszek Balcerowicz uważa za receptę na zdrową gospodarkę. Edward Szywała, „sprawca” kolejnej wizyty profesora w Świdnicy i prezes Sudeckiego Koła FOR, zaprosił wszystkich, by wspierali fundację, której celem jest rozwój społeczeństwa obywatelskiego.
