Adres: Ul. Rynek 1A |58-100 Świdnica
Nr konta: 20 2490 0005 0000 4530 2734 4022
Dane kontaktowe: +48 696 086 546 |biuro@spiks.org.pl |Facebook

Rozmowa z prof. Leszkiem Balcerowiczem

Panie profesorze, przed FOR-em teraz pierwsza naprawdę poważna próba, jaką będą wybory do Parlamentu Europejskiego. Poważna, bo już dziś wiadomo, że frekwencja ma być rekordowo niska. Czy spodziewa się Pan tutaj jakiejś niespodzianki? Niespodziankom trzeba pomagać, a nie liczyć na to, że same się staną. I dlatego FOR współuczestniczy w tworzeniu koalicji organizacji pozarządowych, które będą poprzez środki masowego przekazu w atrakcyjny sposób zachęcać ludzi do tego, aby wypełnili coś, co w zasadzie jest ich podstawowym obowiązkiem jako obywateli.

A czy FOR wyjdzie w tych działaniach poza publikacje, raporty, debaty i akcje medialne? Czy wyjdzie do ludzi?

Będziemy generalnie powtarzać w dużej mierze to, co już się sprawdziło w kampanii przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. Tamta kampania sprzed dwóch lat, wedle badań, przyczyniła się do wysokiej frekwencji wyborczej. W każdym razie trzeba coś robić. Nie można stać z założonymi rękami.

Ale to chyba będzie trwało bardzo długo. Niestety, całe lata, zanim uda się naprawdę wychować w Polsce obywatelskie społeczeństwo.

Samo się jednak nie stanie.

Panie profesorze, może trochę o ekonomii. Kiedy się Pana słucha w czasie spotkań, kiedy czyta się wywiady z Panem, to odnosi się wrażenie, że Pan zna receptę na kryzys. Mówi Pan: utrzymać za wszelką cenę miejsca pracy, nawet kosztem obniżenia wynagrodzeń, utrzymać reżim finansów publicznych, nie windować długu publicznego. No… i jeszcze ciągle Pan powtarza, żeby nie nadużywać słowa „kryzys”… Zna Pan tę receptę?

No, to ostatnie to nie jest element tej recepty (śmiech). Ale rzeczywiście, z grubsza da się powiedzieć, mając doświadczenie, czego nie należy robić – przede wszystkim nie szkodzić. A co należy robić? Generalnie to, co i tak trzeba było robić przed kryzysem, mianowicie poprawiać warunki dla rozwoju uczciwej przedsiębiorczości. Tworzyć lepsze prawo, mniej złe przepisy. Wprowadzić niższe podatki. Dzięki czemu? Dzięki obniżaniu wydatków. Należy utworzyć sprawniejsze instytucje publiczne, np. sądy. Ważne jest dojście i utrzymanie niskiej inflacji oraz wejście kiedyś, w bliskiej przyszłości, do strefy euro. To się jedno z drugim wiąże, bo żeby wejść do strefy euro, trzeba się zreformować. I to są rzeczy,m które są potrzebne w sposób trwały, bo przecież my chcemy nadal doganiać Zachód. Żeby na tym skupiać uwagę ludzi, potrzebna jest z kolei działalność obywatelska, stąd FOR, stąd jego atrakcyjne sposoby przekazu, np. komiksy ekonomiczne. Nie jestem cudotwórcą, ale myślę, że na podstawie doświadczenia da się odsiać ziarno do plew.

A czy to nie jest taka metoda w stylu „tylko spokój może nas uratować” i porządek?

Na pewno niedobre jest robienie gwałtownych, nerwowych ruchów, które nic nie dadzą na krótką metę, a będą kosztowne na długą metę, jak zwiększanie długu publicznego.

Mamy tutaj smutny przykład węgierski…

Oni zrobili wcześniej, jeszcze przed kryzysem, a teraz płacą wysoką cenę. Teraz za nowe długi spłacają – 20 proc. więcej, a my 6 procent.

Właśnie, skoro o nas mowa – mówi Pan, że Polska najmniej w Europie ucierpi na kryzysie…

To nie jest kwestia poglądów, tylko prognoz. Wszyscy o tym mówią.

A co by Pan powiedział przedsiębiorcom, także świdnickim, którzy nawet teraz mówią o tym, że bardzo się boją, bo w czerwcu będzie taki najpoważniejszy „rzut” kryzysu?

Nie słyszałem o tym. W związku z tym nie jestem w stanie tego skomentować. Trzeba pamiętać, że trudniejsze czasy są często sprawdzianem dla ludzi. I oby było jak najwięcej takich ludzi, szczególnie przedsiębiorców, w których te trudniejsze czasy wyzwalają pomysłowość, zdrowy rozsądek, mądre rozwiązania. Trudne czasy są czasami selekcji i oby pozytywnej. Jest szansa na to.

W końcu nie bez powodu największe fortuny wyrosły właśnie w najtrudniejszych czasach.

Właśnie – na przykład Microsoft. Powstał przecież w czasie recesji, A więc szukamy naszego Billa Gatesa. Oby było ich jak najwięcej. Może nie na taką skalę. Ale bardzo na nich czekamy.

Myślę, że tym optymistycznym akcentem powinniśmy zakończyć tę rozmowę. Dziękuję za nią.

To rzeczywiście dobry akcent na zakończenie. Ja także dziękuję.

Rozmawiała Anita Odachowska-Mazurek

Adres: Ul. Rynek 1A |58-100 Świdnica Nr konta: 20 2490 0005 0000 4530 2734 4022
SPIKS | Wszelkie prawa zastrzeżone 2014