Jan Lityński gościem Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich bywa od 1990 roku, a więc od samego początku. Z wieloma członkami SPiKŚ wiążą go silne, koleżeńskie kontakty. Wręczenie mu Wiecznego Pióra było ukoronowaniem 15-letniej przyjaźni.
„To moment szczególnie dla mnie wzruszający, bowiem rocznica Stowarzyszenia zbiega się z moimi dwoma osobistymi rocznicami – 15-leciem działalności parlamentarnej oraz 25-leciem działalności na Ziemi Wałbrzyskiej. Tak się zastanawiałem, co było dla mnie w życiu najważniejsze. I dziś wiem, że najważniejsze w życiu jest szczęście – szczęście miedzy innymi do ludzi” – mówił wzruszony Jan Lityński podczas uroczystości.
Laureat podkreślił, że równie ważne było to, że zawsze mógł realizować swoje marzenia i plany i być sobą. Czy to jako członek Komitetu Obrony Robotników, czy w Wałbrzychu i Świdnicy, podczas tworzenie struktur Solidarności, czy potem, w pracy parlamentarnej. Możliwość poznawania wybitnych osób, takich jak na przykład Jacek Kuroń, ale i robotnicy z Radomia – to także miało wpływ na wybory i postawy życiowe.
Jan Lityński podkreślił, że wśród laureatów nagrody widzi wielu swoich dobrych znajomych, osoby, które ceni. A wręczone mu pióro? „Miałem udane życie i być może kiedyś będę je mógł podpisać piórem, które od was dostałem” – zakończył.