Adres: Ul. Rynek 1A |58-100 Świdnica
Nr konta: 20 2490 0005 0000 4530 2734 4022
Dane kontaktowe: +48 696 086 546 |biuro@spiks.org.pl |Facebook

Plusy i minusy

Jan Lityński, członek honorowy Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich o najdłuższym stażu, przez wiele lat związany był najpierw z Unią Demokratyczną, potem z Unią Wolności. Czterokrotnie zasiadał w Sejmie. Dziś jest członkiem Partii Demokratycznej i na nowo próbuje wrócić do czynnej polityki. Jan Lityński był wspólnie z posłem Zbigniewem Chlebowskim gościem SPiKŚ w dniu 20 lipca.

 

„Od wielu lat, mimo różnych etykiet partyjnych, czuję wspólnotę duchową ze Zbyszkiem. Pisałem kiedyś o ludziach z samorządu, którzy pokazują jak powinien wyglądać samorząd. To dobrze, że są osoby, które przechodzą od polityki lokalnej do dużej polityki, bo oni wiedzą, jak wygląda konkret” – zaczął Jan Lityński.

Wyjaśnił, że chce zastanowić się, jak dziś, po 15 latach od wprowadzenia demokracji w Polsce, wygląda sytuacja w kraju. Odnaleźć różne plusy i minusy.

„Wbrew temu, co się mówi, ostatnie 15 lat to okres niebywałego wykorzystania szans. Nigdy wcześniej w historii nie mieliśmy takiej okazji zaistnienia na forum europejskim, międzynarodowym. Polska odniosła sukces, ma silną pozycję w świecie, ludzie tu żyją, rozwijają się. Oczywiście zdarzają się i porażki, ale Polacy sprawdzili się, pokazali, że potrafią żyć w warunkach demokratycznych” – mówił były poseł.

Jan Lityński podkreślał, jak ważna jest rola osób, które zdecydowały się rozwijać swoje własne, niewielkie czasem przedsiębiorstwa. Mimo kryzysu, przeciwności losu, niekonsekwencji państwa, zatrudniają ludzi, prowadzą swoje firmy. To wielka szansa Polski – ten potencjał gospodarczy, który stworzyli przez półtorej dekady.

Druga szansa to możliwość działania po wejściu do Unii Europejskiej. Rozszerzyła się ona na cały kontynent. Jednak działać na forum międzynarodowym nie można, pamiętając jedynie o zasadzie „od wyborów do wyborów”.

Wreszcie kolejna szansa, która pojawia się teraz, po skompromitowaniu rządów SLD-owskich, to filozofia, która ograniczy interwencjonizm państwowy. Idea państwa minimum – to rzecz bardzo ważna w gospodarce.

A zagrożenia? To przede wszystkim zajmowanie się przez polityków sprawami drugorzędnymi. To także epatowanie się sondażami, a nie skupianie na konkretnej pracy. „Dyskurs polityczny nie powinien odbywać się tam, gdzie żyją ludzie, lecz w gabinetach” – mówił Jan Lityński.

Kolejne bardzo negatywne zjawisko, to rozwarstwienie ekonomiczne, wciąż rosnące. To zjawisko normalne w kapitalizmie, ale gdy połączone jest z poczuciem niesprawiedliwości, poczuciem, ze ludzie bogaci doszli do swojego statusu materialnego nieuczciwie, nie jest to dobre.

Niepokojące według Lityńskiego jest wycofanie się kilkudziesięciu procent ludzi z życia publicznego. Nieobecność na wyborach powoduje, że ludzie, tworzący organy władzy, mają tzw. „niski mandat”.

Wreszcie rzecz bardzo niebezpieczna, to brak pracy dla ludzi młodych, wchodzących na rynek pracy. Edukacja nie zapewnia im miejsca na rynku pracy.

„Najzdolniejsi uciekną, najsłabsi wejdą na drogę przestępstwa. Potrzebna jest publiczna debata na ten temat. Nie może być tak, ze młodzi ludzie zdobywają wykształcenie wbrew państwu, tak to bowiem trzeba nazwać, jeśli bezpłatne studia to oferta przede wszystkim do dobrze przygotowanych licealistów z dużych miast. Dla reszty pozostają płatne studia zawodowe na różnego rodzaju uczelniach o nie najwyższym poziomie” – przestrzegał Jan Lityński.

Adres: Ul. Rynek 1A |58-100 Świdnica Nr konta: 20 2490 0005 0000 4530 2734 4022
SPIKS | Wszelkie prawa zastrzeżone 2014