Przygoda z motoryzacją zaczęła się przed wielu laty, gdy Ryszard Nowak startował jako kierowca w rajdach samochodowych jako reprezentant Automobilklubu Sudeckiego. Z klubem związany jest zresztą do dziś jako jego Prezes Honorowy. Ze swojej pasji Ryszard Nowak po latach uczynił zawód, prowadząc salon autoryzowany Forda.
Sześć lat temu wspólnie z zięciem Jackiem Danielewiczem otworzyli autoryzowany salon i serwis samochodów jednej z najbardziej znanych marek na świecie. Są właścicielami spółki i wspólnie nią zarządzają. Kompleks, którym zarządzają, powstał przy ulicy Szarych Szeregów. To salon, serwis i myjnia automatyczna. Jednak DFS Motors to firma w pełni rodzinna – żona Jacka, Katarzyna współpracuje z działem księgowości w którym Główną Księgową jest Renata Zieleń, młodsza córka Magdalena kieruje działem ubezpieczeń, kredytów i leasingów, zaś mąż Magdaleny, Rafał Markowski jest kierownikiem salonu i szefem do spraw sprzedaży. O historii firmy Ryszard Nowak opowiadał 17 maja podczas pikniku technologicznego, na który zaprosił kolegów ze Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Kupców Świdnickich. Wśród gości znaleźli się także Ryszard Sobański, prezydent Sudeckiej Izby Przemysłowo-Handlowej oraz Steven J. Bugatti, dyrektor na Europę ds. ekspansji firmy Remy. Spotkanie tradycyjnie otworzył prezes SPiKŚ Janusz Szostak. – Zawsze wiemy, co się w firmie dzieje, bo zawsze któreś z nas jest tu obecne. W ten sposób możemy kontrolować wydarzenia, a jednocześnie dzielić się pracą – przekonywał do rodzinnej formy zarządzania biznesem nestor rodu. Przedsiębiorcy mogli zapoznać się ze wszystkimi nowymi modelami Forda, wybrać się na jazdę próbną, poznać zaplecze techniczne serwisu. – Stosujemy zasadę, że klient może być obecny podczas całego procesu naprawy samochodu w pomieszczeniach serwisu. Nie mamy bowiem nic do ukrycia – mówił Janusz Kuczyński, szef tego właśnie działu w firmie. Funkcję doradcy serwisowego i szefa działu części zamiennych pełni Mirosław Trepka. Goście mogli zapoznać się z kilkoma rodzajami zabudowy specjalistycznej, stosowanej w samochodach dostawczych, wśród nich ze specjalną platformą dla wózków inwalidzkich. Jednak bardziej pasjonujące okazały się inne atrakcje przygotowane przez gospodarzy.
